Rosyjskie cięcie. Sbierbank w „restrukturyzacji”

W Rosji szykują się ogromne zmiany. Największy bank w Rosji i Europie Wschodniej poinformował, iż w ciągu najbliższych pięciu lat planuje zwolnienia. Szacowana grupa 30 tys. osób stanowi 10 procent zatrudnionych pracowników banku na całym świecie.

Ciach, ciach

Jak poinformował prezes German Gref: „Wyznaczamy sobie bardzo ambitne cele”. Jego zdaniem zwolnienia są konieczne do uzyskania celów w planie pięcioletnim. Aby podwoić zysk netto do 2018 roku konieczne są cięcia. Od 2008 roku wskaźnik zysku wzrósł prawie trzykrotnie. W 2012 roku zysk netto wyniósł 8,8 mld euro, a zysk aktywów 367 mld euro.

Informacje na temat państw Unii Europejskiej znaleźć można w artykule: Szczęśliwa trzynastka. Unijne ubezpieczenia nareszcie uregulowane. Cz. 1.

Gref wyjaśnił na konferencji prasowej, która poświęcona była strategii grupy na najbliższe pięć lat, iż spadek zatrudnienia pozwoli uzyskać oszczędności w wysokości 100 mld rubli, czyli 2,3 mld euro. Do tego potrzebne jest zrestrukturyzowanie ilości zatrudnionych osób z 250 tys. pracowników, do 220 tys.

Historycznie, bank został założony dekretem cara Mikołaja I w 1841 roku. Początkowo był kasą oszczędnościową. W ostatnich latach znacznie rozszerzył swoją działalność, która była możliwa w wyniku zakupienia w 2011 roku austriackiego banku Volksbank, oraz w 2012 roku tureckiego banku Denizbank. Obecnie Sbierbank ma 110 mln klientów na całym świecie, a jego największym udziałowcem jest Centralny Bank Rosji (CBR).
Informacja o zwolnieniach pracowników w oddziałach na całym świecie nie jest pocieszająca. Zwłaszcza, że pracownicy ci są różnej narodowości, w zależności od kraju, w którym znajduje się dany oddział. Choć może takie postawienie sprawy pozwoli na zabezpieczenie się niektórych osób, poprzez zmianę pracodawcy, lub zmianę branży. Miejmy taką nadzieję.
Inne informacje na temat sytuacji ekonomicznej krajów znaleźć można w artykule: Z dyplomem na zmywak. Poziom wykształcenia wyjeżdżających Polaków.