Zadzwoń lub napisz
+48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl
lub
skorzystaj z formularzaMimo braku obowiązku meldunkowego zmiana adresu zamieszkania w UK to nie błahostka. Ilość formalności do załatwienia przy przeprowadzce może przerazić najodważniejszych.
Pierwsza sprawa to podpisanie umowy najmu z landlordem – czyli właścicielem nieruchomości lub osobą nią zarządzającą. W kontrakcie powinna znaleźć się informacja o tym, kto będzie uiszczał opłaty – za prąd, gaz, wodę czy council tax (podatek lokalny). Nieuregulowanie tych kwestii może w przyszłości doprowadzić do sporu. Jednak w 90 proc. przypadków obowiązek płacenia wszystkich świadczeń ciąży na lokatorze.
Zanim na nowy adres przyjdą pierwsze rachunki, należy zawrzeć umowy z dostawcami energii elektrycznej, gazu, wody czy operatorami telefonicznymi. Możesz skorzystać z usług tej samej firmy co poprzednik albo poszukać innego dostawcy. Najpopularniejszą stroną, na której porównywane są stawki tego typu usługodawców, jest www.uswitch.com . Dowiesz się tam, jakie ceny oferują dostawcy prądu, gazu, wody, Internetu, a nawet firmy ubezpieczające mieszkanie. Po wpisaniu kodu pocztowego, wyszukiwarka pokaże dostępne firmy i cennik ich usług. Na stronie dowiesz się też, jak dużo można zaoszczędzić na rachunkach, wybierając najkorzystniejsze oferty.
Jedną z pierwszych formalności, jakie trzeba załatwić w nowym mieszkaniu, jest podpisanie kontraktu na dostawę prądu. Jeśli poprzedni lokator zostawił informację, z usług jakiego operatora korzystał, wystarczy zadzwonić na infolinię firmy i podać swoje nazwisko, jako osoby obecnie zajmującej lokal. Wtedy wybrany operator prześle nową umowę, na której oprócz danych osobowych, będziesz musiał podać aktualny stan licznika i zaznaczyć sposób płatności. Wypełniony i podpisany dokument należy odesłać w kopercie (jako freepost, czyli na koszt odbiorcy) załączonej do przesyłki.
W przypadku dostawców energii elektrycznej jest w czym wybierać – w Wielkiej Brytanii w tej branży działa ponad 15 usługodawców, którzy prześcigają się w pozyskiwaniu nowych klientów. Dlatego przed podpisaniem kontraktu warto wejść na strony www.energyhelpline.com , www.ukpower.co.uk , www.energylinx.co.uk czy www.simplyswitch.com , by sprawdzić, czyja oferta jest najkorzystniejsza.
Podobnie jest z gazem. Kilkunastu dostawców oferuje wiele atrakcyjnych pakietów dopasowanych do indywidualnych potrzeb – zarówno dużych rodzin, jak i osób mieszkających samotnie. Po wprowadzeniu się do nowego lokum, podobnie jak w przypadku formalności związanych z dostawą energii elektrycznej, wystarczy zadzwonić do danego operatora, poinformować o zmianie najemcy i poprosić o przesłanie umowy. Jeśli nowy lokator ma życzenie zakończyć współpracę ze starym dostawcą i podpisać kontrakt z innym, powinien listem poleconym wysłać pismo informujące o przejściu do konkurencyjnego operatora. Zdarza się bowiem, że stary operator nie daje za wygraną i uporczywie śle rachunki, domagając się ich zapłaty, choć nowy lokator uiszcza je już u nowego dostawcy.
Załatwienie formalności związanych z dostawą wody wygląda tak samo, jak w przypadku elektryczności i gazu.
Kolejną ważną opłatą, którą należy uiszczać każdego miesiąca (lub raz do roku – jeśli tak zażyczy sobie klient) jest council tax (podatek lokalny). To kwota pobierana przez samorząd dzielnicy, m.in. na utrzymanie parków, dofinansowanie szkół, przedszkoli, ośrodków pomocy, utrzymanie czystości w dzielnicy oraz wywóz nieczystości. Wysokość tego podatku różni się w zależności od dzielnicy – im bliżej centrum, tym podatek jest wyższy. Na jego stawkę ma wpływ także wartość mieszkania zajmowanego przez lokatora. W Londynie council tax wynosi od 70 do 200 funtów (300–860 zł) miesięcznie.
By otrzymać książeczkę opłat council tax, należy udać się do siedziby władz lokalnych (town hallu) i zarejestrować się jako mieszkaniec dzielnicy. Do takiej rejestracji potrzebny jest dokument potwierdzający autentyczność deklaracji adresu zamieszkania, np. umowa najmu.
Rejestracja w councilu niezbędna jest także do otrzymania tzw. Parking Permit Holder (pozwolenia na parkowanie w obrębie dzielnicy), za które należy również uiścić opłatę, choć zdecydowanie mniejszą niż w przypadku kupna biletu parkingowego – wynosi ona od 25 do ok. 100 funtów (110–430 zł) rocznie w zależności od dzielnicy. Bez rejestracji w councilu koszt parkowania wyniesie 25 funtów miesięcznie lub 1,5 funta (6,5 zł) na godzinę.
“Porządny” obywatel powinien także zarejestrować się w councilu na liście wyborczej. Choć wielu obcokrajowców uważa to za zbędne, obecność na liście uprawnionych do głosowania przyda się, gdy będziesz ubiegać się o niektóre zasiłki lub mieszkanie socjalne.
Załatwienie rejestracji w councilu to jednak nie koniec przygody z papierami. Każde domostwo, w którym znajduje się telewizor, musi także kupić licencję telewizyjną tzw. TV Licence (albo przenieść starą z poprzedniego miejsca zamieszkania). Uchylanie się od płacenia abonamentu traktowane jest bowiem w Wielkiej Brytanii niemal tak poważnie, jak uchylanie się od płacenia podatków. Abonament płacić muszą nawet ci, którzy telewizję oglądają na ekranie komórki lub komputera. Jedynie posiadacze radia opłatami martwić się nie muszą. TV Licence kosztuje obecnie w Wielkiej Brytanii 139,5 funta (600 zł).
Wszelkie formalności związane z jej kupnem można załatwić online lub dzwoniąc pod numer telefonu 0 8457 289 289.
Czasem w przypadku przeprowadzki konieczne jest również założenie nowej linii telefonicznej. W Wielkiej Brytaniimoże ci ją podłączyć jedynie inżynier z British Telecom (w skrócie BT). Nową linię można zamówić jedynie telefonicznie. Aby przebrnąć przez tę formalność, potrzeba stalowych nerwów – zanim uda ci się połączyć z konsultantem, który przyjmie twoje zlecenie, spędzisz “na telefonie” kilka godzin.
Niestety linia BT to jedyna droga do tego, by potem móc zamówić Internet u wybranego operatora.
Przy każdej przeprowadzce konieczna jest także wizyta w banku. Angielskie banki informacji o zmianie adresu nie przyjmują przez telefon – do placówki należy pofatygować się osobiście. Na miejscu trzeba wypełnić specjalny formularz, podając nowe dane teleadresowe, a dodatkowo okazać dowód tożsamości ze zdjęciem (np. paszport, prawo jazdy), tak by pracownicy banku mieli pewność, że zmian dokonuje właściwa osoba.
Znacznie łatwiej zmienić adres u operatora telefonii komórkowej. Wystarczy tylko dodzwonić się do customer service, a potem wybrać właściwą opcję i podać adres, nagrywając się na automatyczną sekretarkę, lub poczekać na połączenie z konsultantem.
Podobnie wygląda procedura w przypadku sklepów, w których masz karty lojalnościowe, czy klubów sportowych, z których korzystasz na podstawie karty członkowskiej.
O każdej przeprowadzce trzeba także poinformować firmy, w których masz wykupione różnego rodzaju ubezpieczenia – na samochód, mieszkanie, polisy na życie czy te, które ubezpieczają twój kredyt.
Zdarza się jednak, że mimo dopełnienia tych wszystkich formalności, rachunki wciąż przychodzą pod były adres zamieszkania. Dlatego warto pokusić się o wykupienie na poczcie specjalnej usługi, dzięki której poczta, kierowana na twój stary adres, będzie trafiała do nowego miejsca zamieszkania (nawet jeśli wyprowadziłeś się do innego miasta, hrabstwa lub nawet za granicę). Usługę tę można zamówić online lub w Royal Mail’s Redirection Service. Jest dostępna na okres: 1, 3, 6, 12 i 24 miesięcy. Ceny zaczynają się od 7,35 (32 zł) funta miesięcznie.