Finowie nie martwią się Brexitem

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej z pewnością wpłynie na funkcjonowanie całej Wspólnoty. Jednocześnie są kraje, które nie martwią się zmianami, jakie wywoła ta sytuacja, a nawet mają nadzieję na odnotowanie w ten sposób wyższego wzrostu gospodarczego. Wśród nich jest Finlandia.

Brytyjczycy podejmując decyzję o wyjściu z Unii Europejskiej mają nadzieję na zmiany na lepsze w swoim Królestwie. Obawa o utratę wspólnych interesów w wielu kwestiach gospodarczych jest nieuzasadniona, jak twierdzi były premier Finlandii Alexander Stubb. Jego zdaniem Wielka Brytania będzie miała układ z Brukselą podobny do tego, który ma Norwegia, a co za tym idzie w wielu sprawach nadal będzie miała wpływ na decyzje, z wyłączeniem spraw samej Wspólnoty.

Kwestią najważniejszą dla Polaków, którzy pracują na Wyspach jest to, czy Brexit rzeczywiście ograniczy ich możliwość zatrudnienia w UK. Dotychczasowy przepływ osób, towarów i usług w Wielkiej Brytanii był źródłem wielu konfliktów i stawał się w perspektywie ostatnich 10 lat bardzo kosztowny, z związku z czym niewykluczone, że Brytyjczycy będą dążyć do ograniczenia swobodnego przepływu pracowników, a to z kolei wpłynie na zatrudnienie np. w Irlandii, Islandii, Szwecji, Norwegii czy właśnie Finlandii.

Finlandia aktualnie nie jest najbardziej popularnym miejscem, do jakiego emigrują Polacy, choć niewykluczone, że to się zmieni. Dzięki podpisanemu porozumieniu między Polską a Finlandią, nasi rodacy mogą rozliczać zwrot podatku z Finlandii, a co za tym idzie ich dostęp do świadczeń w tym kraju rośnie. Stosunkowo wysokie wynagrodzenie oraz szereg świadczeń dodatkowych, takich jak np. zasiłki, zwrot podatku z Finlandii oraz sami, pełni optymizmu i życzliwości Finowie mogą w najbliższych latach przekonać naszych rodaków do zmiany kierunku emigracji.