Zadzwoń lub napisz
+48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl
lub
skorzystaj z formularzaNasza percepcja jest wielowymiarowa. Choć mówi się, że to kobieta potrafi wykonywać piętnaście czynności jednocześnie, takich jak: malowanie oczu, udzielanie odpowiedzi na smsy, a także planowanie obiadu dla rodziny w trakcie swobodnego przeklinania uczestników ruchu ulicznego w drodze do pracy, przy akompaniamencie klaksonu (Urażona duma, czy prawo do spadku? Nieślubna córka Alberta II w natarciu.). Praktyka i opinia pokazują, że mężczyzna odarty jest z umiejętności rozproszenia swojej uwagi na wiele czynników w tym samym czasie. W nawale codziennych obowiązków człowiek chciałby się sklonować, aby udźwignąć na swych barkach wszystkie zadania, i nie zawieźć oczekiwań. A co kiedy nie można być w dwóch miejscach w tym samym czasie?
Natura człowieka jest wolna, a granice od niedawna otwarte (Świat otwiera drzwi. Jak Bruksela pomaga Polakom w emigracji?). W związku z tym więcej obywateli RP decyduje się na wyjazd za granicę. Niestety często istnieje potrzeba załatwienia spraw związanych z choćby wszechobecnymi podatkami w Polsce, a powrót niemożliwy do wykonania w oczekiwanym czasie. W takim przypadku warto zastanowić się nad pełnomocnictwem, uprawniającym osobę zaufaną do reprezentowania nas przez organami, w trakcie naszego wyjazdu.
Na gruncie Ordynacji podatkowej dopuszczalne jest udzielenie pełnomocnictwa stałego dla wymienionych w nim działań przed Urzędem Skarbowym, które uprawnia do stałego i wielokrotnego reprezentowania mocodawcy przed fiskusem – w tym do odbierania zaświadczeń o niezaleganiu w płatnościach podatników. Upoważnienie jednej osoby z punktu widzenia bezpieczeństwa i zaufania jest właściwszym rozwiązaniem, ale i korzystniejszym finansowo. Urząd, i tutaj raczej zaskoczenia nie odnotujemy, pobiera opłatę skarbową od składanego pełnomocnictwa.Zatem jeśli planujemy wyjazd, oprócz harmonogramu podróży, kanapek, ciepłej piżamy i udzielonego pełnomocnictwa, otwórzmy portfel i oddajmy „cześć” fiskusowi. Czy ktoś się zastanawiał, czy to jest sprawiedliwe?