Zadzwoń lub napisz

+48 32 297 39 04 +48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl

lub

skorzystaj z formularza

Pierwsza polska whisky, czyli o krok do przodu

Pierwsza polska whisky, czyli o krok do przodu

Mała, polska, rodzinna manufaktura, w której na co dzień produkuje się nalewki pokusiła się na stworzenie własnej destylarni. W podróżach po Europie zauważyli, że nie do pomyślenia nawet w małych destylarniach jest oferta alkoholi bez rodzimej whisky. Czy to oznacza, że już nie długo posmakujemy polskiej produkcji tego najbardziej znanego na świecie trunku?

Wszyscy mają whisky, więc czemu i nie my

Państwo Kozuba, tworząc małą destylarnię zaczynali od produkcji smakowych wódek i nalewek. Obserwując jednak doświadczenia zagranicznych młodych fabryk postanowili powalczyć o stworzenie „światowego trunku” jakim niewątpliwie jest whisky. W Polsce sprzedaż tego trunku rośnie w niewiarygodnym tempie, bo aż o 20% rocznie. Do końca 2013 roku sprzedano ok. 17 milionów litrów tego trunku. Warto wiedzieć, że w tych tańszych dyskontowych „whisky” rozcieńcza się alkohol coca-colą, a smak prawdziwej whisky znają tak naprawdę tylko koneserzy. I tutaj urosła pokusa, aby trafić do takich osób smakiem polskiego – światowego trunku.

Czasochłonna i kosztowna – czy spotka się z zainteresowaniem w Polsce?

Produkcja whisky w Polsce jak do tej pory nie miała miejsca z uwagi na fakt, iż zgodnie z unijnym rozporządzeniem trunek ten musi beczkować minimum trzy lata. Poprzez to produkcja tego alkoholu jest bardzo czasochłonna i kosztowna. Nie dość, że nie można wyprodukować jej zbyt wiele, gdyż nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt jej leżakowania, to ponadto trudno jest w Polsce przewidzieć z jakim spotka się ona zainteresowaniem za wspomniane 3 lata.

Autorska, czyli polska

Odwaga z jaką do inwestycji w whisky podeszli państwo Kozuba jest godna pochwały. Jak sami stwierdzają, nie chcieli oni kopiować szkockiej whisky. Zrezygnowali z używanych beczek po burbonie i z bazy w postaci jęczmiennego słodu, z którego korzystają niemieccy producenci. Zamówili one zupełnie nowe beczki z białego dębu amerykańskiego, prosto ze Stanów Zjednoczonych, a bazą polskiej whisky są słody żytnie. Tego rodzaju produkcja, która zaczyna się od zmielenia słodu, a kończy na rozlaniu do beczek wg własnej receptury uchodzi za pierwszą w Polsce. Kto wie, być może już w przyszłym roku świat usłyszy o polskim trunku, wymienianym wśród najlepszych whisky na świecie. Myślicie, że spotka się ona z zainteresowaniem Polaków czy też prędzej „zrobi karierę” jako towar eksportowy?

Zaangażowanie producentów jest godne pochwały. Nic więc dziwnego, że polska whisky to tylko jeden z przykładów na to, jak kreatywni potrafią być Polacy. Chcecie więcej? Zapraszamy do lektury: Najlepszy polski towar eksportowy.