Zadzwoń lub napisz

+48 32 297 39 04 +48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl

lub

skorzystaj z formularza

Nauka czy kasa? Najlepiej płatne zawody w USA, do których nie potrzeba studiów. Cz.1

Nauka czy kasa? Najlepiej płatne zawody w USA, do których nie potrzeba studiów. Cz.1

Moda na studiowanie nadal jest bardzo silna, ale od lat spada poziom nauczania. Wśród coraz większej ilości magistrów w naszym kraju jest mnóstwo takich, którzy decydują się na wyjazd do pracy za granicę. Czy jednak trzeba studiować przez wiele lat, żeby dobrze zarabiać poza granicami Polski?

W Stanach Zjednoczonych już od dawna spada moda na studiowanie. Właśnie dlatego stawia się na inwestowanie we własne możliwości, umiejętności i pasje. Wielu młodych przekonuje, że można otrzymać całkiem nieźle płatny zawód, który nie wymaga ukończenia studiów.

Gdzie szukać pracy bez studiów?

Wśród amerykańskich najlepiej płatnych zawodów jest serwisant linii wysokiego napięcia. Średnia statystyczna wartość rocznych zarobków (mediana) na tym stanowisku to ok. 54 tysiące dolarów. Dobra kondycja fizyczna i predyspozycje do pracy na wysokości to najistotniejsze wymagania, jakie stawiają pracodawcy, zatrudniający tego typu pracowników.

Mediana zarobków rocznych powyżej 56 tysięcy dolarów w Stanach Zjednoczonych to średnia określająca wynagrodzenie za pracę na stanowisku rzeczoznawcy ubezpieczeniowego. Tutaj istotne jest doświadczenie na podobnym stanowisku oraz mile widziane jest podnoszenie kwalifikacji zawodowych (kursy, szkolenia konkretnych ubezpieczalni). Podobnie rzecz się ma w zawodzie inspektora kredytowego, zarówno pod względem zarobków, jak i oczekiwań pracodawców. Więcej niż studia liczą się tutaj predyspozycje konkretnej osoby – jej zaangażowanie w pracę, motywację i komunikatywność.

Gdzie jeszcze można zarobić w Stanach Zjednoczonych ogromne pieniądze bez dyplomu licencjata czy magistra? Sprawdź, czytając drugą część artykułu, czyli: Nauka czy kasa? Najlepiej płatne zawody w USA, do których nie potrzeba studiów. Cz.2