Zadzwoń lub napisz

+48 32 297 39 04 +48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl

lub

skorzystaj z formularza

Na Wyspach tak, a w Polsce już nie bardzo. Powody chęci posiadania dzieci przez Polki na emigracji

Na Wyspach tak, a w Polsce już nie bardzo. Powody chęci posiadania dzieci przez Polki na emigracji

Rodzina to komórka, która funkcjonuje w społeczeństwie od zarania dziejów. Dwoje ludzi od zawsze łączyło się w pary, powodowani chęcią wspólnego dzielenia się codziennymi zdarzeniami. Efektem ubocznym rodzącej się między nimi miłości były plany na życie, zakup samochodu, wymarzonego gniazdka, a także w ostateczności pojawienie się najwspanialszego cudu natury – dziecka. Każdy marzy o tym, aby pozostawić na świecie coś po sobie, a odzwierciedlenie naszych genów jest idealnym rozwiązaniem. Powodów posiadania potomstwa są miliony, a wśród nich znaleźć można także te racjonalne, które zawierają się w zbiorze z etykietą: ekonomia. Dlatego też w związku z możliwością swobodnego przemieszczania się między państwami Unii Europejskiej Polki bardziej świadomie wybierają miejsce założenia rodziny, kierując się własnym bezpieczeństwem i sprzyjającymi warunkami do rodzenia dzieci.

Poczucie bezpieczeństwa potrzebne od zaraz.

Pani Anna, pracująca w firmie prawniczej w Edynburgu, razem ze swoim partnerem Marcinem od siedmiu lat przebywa w Wielkiej Brytanii. Jak twierdzi, w Polsce nie brała pod uwagę decyzji o urodzeniu dziecka. Natomiast na Wyspachporód wspomina bardzo dobrze: „Najpierw były bardzo fajne spotkania z położną. Szkoła rodzenia, poród rodzinny, środki przeciwbólowe i inne dodatki, np. poród w wodzie. Wszystko za darmo. A opieka poporodowa była przesympatyczna, czułam się, jakbym była jedyną rodzącą w całym szpitalu.”

Na temat Polek na Wyspach przeczytać można w artykule: Pragnienie, a rzeczywistość. Wzrost liczby urodzeń „polskich” dzieci na Wyspach.

Powyższą opinię potwierdza pani Magdalena, która w hrabstwie Osfordshire wydała na świat dwóch synów. W jej opinii: „Szpital oceniam na szóstkę z plusem.” Poza niesłychanie przyjaznymi warunkami szpitalnymi na uwagę zasługuje fakt darmowych leków, dofinansowania na żywność dla matki i niemowlaka, a także becikowe w wysokości 500 funtów dla kobiet rodzących w Wielkiej Brytanii. Nie zniechęca nawet zaledwie sześciotygodniowy, pełnopłatny urlop macierzyński. Do pełni szczęścia świeżo upieczonym matkom brakuje jedynie obecności babć na Wyspach, które swoją mądrością i doświadczeniem pomagałyby w pierwszych miesiącach po porodzie.

Bezpiecznie, czy na przysłowiowego „wariata” kobiety rodziły, rodzą i będą rodzić bez względu na okoliczności. Niemniej jednak to, czy odzwierciedlenie polskiej kultury, historii i obyczajowości będzie rozsiewane po świecie zależy jedynie od ojczystych standardów życia.