Zadzwoń lub napisz
+48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl
lub
skorzystaj z formularzaKilka lat temu mój tata wyjechał do Norwegii do pracy. Po jakimś czasie postanowił, że cała nasza rodzina przeniesie się na zachodnie wybrzeże tego kraju do Ålesund.
Właściwie nie pytana o zdanie musiałam zacząć myśleć o swoich studiach za granicą, a nie znając ani ludzi, ani języka czułam się tutaj zupełnie obca… – opowiada Asia, której początki w Norwegii wcale nie były takie łatwe. Jak każdy emigrujący, na początku potrzebowała trochę czasu, aby zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Czy to jest możliwe w Skandynawii?
Ingrid i ja Miałam to szczęście, że w pierwszych dniach swojego pobytu w Norwegii, jeszcze w wakacje poznałam Ingrid – sympatyczną dziewczynę z sąsiedztwa, stuprocentową Norweżkę. Szybko zapoznała mnie ze swoimi znajomymi i pokazała mi okolice, chociaż obie “kulałyśmy” sporo z języka angielskiego. To jednak nie był problem, a raczej powód do żartów. – relacjonuje dalej Asia. Dzięki Ingrid szybko poznała najchętniej wybierane produkty w supermarketach, ulubione miejsca spotkań Norwegów, a także panującą tu modę na ciuchy i oczywiście buty. Szybko nabrała zupełnie nowego spojrzenia na to miejsce – rozwojowego i zachęcającego do odkrywania coraz to nowych ciekawostek. Dziś ma bardzo dobre zdanie na temat decyzji rodziców, bo polubiła ten kraj i tych ludzi.
Widoczna gołym okiem otwartość i tolerancja. Przyjazne nastawienie i swobodna, luźna atmosfera w relacjach międzyludzkich. Tak pokrótce można opisać zachowania Norwegów. Jest to naród ludzi o wielkich sercach, potrafiących cieszyć się życiem. Ich szczerość i naturalność, a także pozytywne nastawienie do siebie sprawiają, że tutaj naprawdę można czuć się dobrze. Nie trzeba udawać, ubierać się wedle najnowszych trendów i zachowywać tak, jak inni. Norwegowie akceptują, a wręcz nie zauważają różnic, którymi inni chcą się wyróżnić wśród tłumu. Norwegowie są narodem społecznym, a państwo opiekuńcze w tym kraju nie jest fikcyjnym wytworem ludzkiej wyobraźni. Oni naprawdę ufają rządzącym i sami dokładają starań do tego, by żyło im się dobrze.
Chcecie przykładów? Koniecznie przeczytajcie dalszą część tego artykułu,tj.: Ingrid i ja, czyli za co kochamy Norwegię– cz. 2