Dla spóźnialskich kary, czyli o deklaracji podatkowej w Niemczech za 2017 rok

W Niemczech od nowego roku nastąpiły kolejne zmiany podatkowe, które obejmują również Polaków zatrudnionych na Zachodzie. Wiele z nich jest korzystnych dla portfela podatnika, jednak nieco gorzej wyjdą na nich ci, którzy mają w zwyczaju się spóźniać z rozliczeniami.

Wraz z początkiem roku 2017 w Niemczech weszła w życie tzw. Ustawa o modernizacji postępowania podatkowego. Ma ona na celu dopasowanie niemieckiego prawa podatkowego do aktualnej sytuacji gospodarczej oraz społecznej. Rząd wprowadzając zmiany w prawie miał na celu ułatwienie podatnikom kwestii rozliczania się z fiskusem.

Czas nie goni nas…

Polscy pracownicy zatrudnieni na umowę o pracy w Niemczech mają obowiązek rozliczenia się z tamtejszymi fiskusem. Za sprawą zmian w prawie, będą oni mieli więcej czasu na oddanie Steuererklärung, czyli deklaracji podatkowej. Zgodnie z nimi, deklarację podatkową trzeba będzie złożyć do końca lipca następującego po roku, który obejmie rozliczenie. W związku z tym, że zmiany weszły życie z początkiem roku to zaczną obowiązywać praktycznie w kolejnym roku podatkowym, a to oznacza, że zeznanie podatkowe za 2017 rok trzeba będzie złożyć w terminie do 31 lipca 2018 roku.

Chcąc rozliczyć się z niemieckim urzędem skarbowym i uzyskać zwrot podatku z Niemiec warto pamiętać, że będziemy potrzebowali kompletu dokumentów jakie otrzymaliśmy bądź też otrzymamy od swojego pracodawcy oraz z urzędu. Im wcześniej uda nam się złożyć zeznanie podatkowe, tym większa szansa, że nasz wniosek zostanie rozpatrzony w możliwie najszybszym terminie. Zatem nie warto zwlekać i odkładać na później sprawy podatkowe.

Jeżeli jednak mimo dłuższego czasu na składanie rozliczenia podatkowego na Zachodzie podatnik nie wywiąże się z tego obowiązku to spotka go kara finansowa. Jej wysokość będzie proporcjonalnie rosła wraz z czasem trwania zaległości dotyczących rozliczenia z niemiecką skarbówką.