Brytyjskie macierzyństwo

Temat macierzyństwa to w ostatnim czasie bardzo istotny element publicznych debat w Wielkiej Brytanii. Wszystko za sprawą zbliżającej się daty porodu królewskiego następcy tronu. Czy potomek brytyjskiej korony zmieni nastawienie Wyspiarzy do tematu macierzyństwa i wychowania dzieci?

Zapewne wielu z Was słyszało już niejednokrotnie o szykowanych przez brytyjski rząd zmianach w przyznawaniu zasiłków socjalnych, tzw. benefitów? Polacy mieszkający na Wyspach często głośno komentują informacje na ten temat, jakie publikowane są na łamach gazet, czy też w brytyjskich serwisach informacyjnych. Czy Waszym zdaniem problem przyznawania imigrantom benefitów na dzieci w UK jest istotnym problemem społecznym na szerszą skalę?

Mówiąc o wychowaniu dzieci trudno wyobrazić sobie, aby rodzice z przyczyn finansowych nie mogli stworzyć dziecku odpowiednich warunków do prawidłowego rozwoju. Oczywiście zdarzają się, i to niestety coraz częściej, sytuacje rodzin z problemami, gdzie wychowanie dziecka spada na drugi plan. Właśnie dlatego Brytyjczycy tak głośno i stanowczo reagują na wszystkie formy proponowanych zmian, które mogłyby odebrać wielu mniej zamożnym rodzinom możliwości kształcenia swojego potomstwa. Rząd Wielkiej Brytanii wciąż „dopracowuje” system socjalny i ma już plan wprowadzenia zmian, które miałyby usprawnić proces przyznawania benefitów. Pytanie tylko, czy zmiany będą miały korzystne skutki dla imigrantów czy też odwrotnie?

Być może ktoś z Was korzysta lub korzystał z pomocy socjalnej w UK? Czy powszechnie przytaczana opinia o odebraniu większości imigrantom prawa do zasiłku na dzieci w UK jest powodem do obaw? Czy może to kolejne rządowe „gry” mające na celu rozbudzenie debaty publicznej na temat zasiłków, macierzyństwa i wychowania dzieci?