Zadzwoń lub napisz

+48 32 297 39 04 +48 602 370 506 +48 510 222 266 +48 500 221 797 info@zwrotpodatkow.pl

lub

skorzystaj z formularza

Praca za granicą - znajdź swoją niszę

Praca za granicą - znajdź swoją niszę

Chcesz pracować na obczyźnie, ale nie jesteś murarzem, kierowcą czy opiekunem osób starszych? Nic straconego – nietypowe zawody też są w cenie.

Co tam, panie, w budowlance?

W Norwegii, mekce budowlańców, regularnie, choć niezbyt często, potrzebują hakowych. Obowiązki? – Obróbka i montaż prefabrykowanych płyt i bloczków betonowych podawanych na haku przez dźwig – informuje Krzysztof Augustowski z agencji Mesterjobb.

Wymagania: kurs hakowego lub poddźwigowego, doświadczenie, umiejętność spawania stali podstawowymi metodami. Niezbędna jest znajomość angielskiego – musisz rozumieć polecenia i komunikować się z innymi pracownikami. Niestety, jak mówi Krzysztof Augustowski, tylko 1 proc. kandydatów zna język na zadowalającym poziomie. Ci, którym udaje się wyjechać, zarabiają od 125,5 do 160 koron norweskich (60–77 zł) na godzinę. Obecnie Mesterjobb nie ma zapotrzebowania na hakowych. Pojawia się ono sporadycznie: raz lub dwa razy do roku – są wtedy miejsca dla 5–10 osób.

A może wolałbyś tropić przecieki? Nie omijają one Wysp Brytyjskich. Agencja Jobland poszukuje osoby, która wyjedzie tam w charakterze wykrywacza przecieków w dachu. Praca – jak wyjaśnia Witold Wrodarczyk z Joblandu – polega na elektronicznym sprawdzaniu szczelności dachów na różnych budowach i wiąże się z częstymi podróżami służbowymi.

Pracodawca zapewnia pełne przeszkolenie, dlatego nie musisz mieć doświadczenia, ale znowu: bez angielskiego ani rusz. Powinieneś też mieć zmysł techniczny potrzebny do obsługi sprzętu elektronicznego oraz nie bać się pracy na wysokościach. W zamian otrzymasz 400 funtów (2,3 tys. zł) tygodniowo plus diety za przejazdy i noclegi.

Masowo, taśmowo

Nietypowych zajęć nie brakuje też w przemyśle, poszukiwani są np. zgrzewacze rurociągów plastikowych. Do Francji nabór na to stanowisko prowadzi firma AP Uniapol. – Jest dużo osób chętnych do pracy, ale nie wszyscy kandydaci spełniają wymagania: pięcioletnie doświadczenie w zawodzie, uprawnienia na zgrzewanie rurociągów z polietylenu czy tworzyw termoplastycznych, znajomość języka obcego, dobra kondycja fizyczna – wyjaśnia Anna Kamińska, specjalista ds. rekrutacji. Do tego dochodzi brak przeciwwskazań do pracy na wysokości. A zarobki? W granicach 5–6 tys. zł miesięcznie.

AP Uniapol ma jeszcze we wrześniu rozpocząć kolejną turę naboru zgrzewaczy.